Kazimierz Różycki "Rózga"

Szeregowy
Urodził się w 1924 r. W OWWP od lutego do 13 marca 1940 r. Od 1942 r. w AK. Po wyzwoleniu podjął studnia medyczne na Uniwersytecie Poznańskim (?). Mieszkał w Łodzi. Zmarł w marcu 2009 roku.
Fragment listu opublikowany w 1946 roku na łamach "Tygodnika Powszechnego": (...)pragnę zabrać głos w sprawie „Oddziału Wydzielonego Wojsk Polskich” majora Hubali. Tak bowiem zwała się oficjalnie pierwsza polska partyzantka w 39-ym roku. Byłem żołnierzem tego oddziału. Historia powstania oddziału, opowiedzianymi przez „Mściwoja” po mym przybyciu do oddziału (za której prawdziwość nie biorę odpowiedzialności) przedstawia się następująco: Major Hubal brał udział w obronie Warszawy. Po jej kapitulacji w r. 1939 z pewnym oficerem (bodajże kap. "Płomianem") oraz strzelcem, nie złożywszy broni, przedarł się w lasy leżące między Nowym Miastem Inowłodzem a Opocznem, i tu rozpoczął jeszcze jesienią 1939 roku organizowanie oddziału do dalszej walki z Niemcami (za dalszy opis biorę odpowiedzialność). Pomagali ma w tym łącznicy rozlokowani po miastach i miasteczkach (np. „Studzień" ze Studzianny, "Bara" z Opoczna i inni.), werbując i skierowując ochotników do wciąż zmieniającego miejsce pobytu oddziału, które to skierowanie odbywało się dniem, w wypadku małej ilości, lub nocą na wozach nawet i saniach (już zimą) z bronią w ręku, o ile grupa ochotników była znaczna. Oddział w chwili mego doń przybycia (styczeń 1940 r.) liczył 66 ludzi, w tym około 50% „cywili”, liczba których wskutek stałego napływu zwiększyła się później tak znacznie, że mogę śmiało mówić o ich 70%-wym stanie. (Tu właśnie prostuję p. R. piszącego: „Nieliczni „cywile”, którzy współdziałali wówczas z Hubalem, to chyba pierwsi partyzanci polscy..." Nie, p. R.. to była „cywilna" partyzantka, a znaczna część z nas chodziła w swych ubraniach, nie w mundurach, i dlatego "Volkischer Beobachter" z tego czasu nazwał nas „polskimi obdartusami"). W styczniu 1940 oddział dzielił się na trzy plutony piechoty, po kilkunastu ludzi (jeden z niob zwany szturmowym), oraz czwarty kawalerii, W miarą napływu ochotników, nastąpiła reorganizacja, po której dowództwo l-szej komp. (w skład niej wchodził pluton uczni gimn. zwany obwodowym) objął ppor. „Leszczyna" (działający po rozbrojeniu na terenie Łodzi jako "p. Karol"), drugą, formującą się, powierzono kpt. „Płomianowi". lecz rozkaz rozbrojenia zniweczył plany powiększania liczebnego oddziału. Przed samym rozbrojeniem (marzec 1940) partyzantka liczyła około 220 ludzi, w tym około 50% młodzieży wiejskiej. Uzbrojenia dostarczali nam w znacznej części chłopi, którzy podczas kampanii 1939 r. porzuconą broń, amunicję i mundury pochowali, rozkazu Niemców nakazującego złożenie wszystkiego w wy-znaczonych punktach nie usłuchali, a teraz bądź sami przybywali z tymi rzeczami do oddziału, jako ochotnicy, bądź przywozili, względnie informowali o miejscu ukrycia broni, służąc jednocześnie za przewodników, gdy partyzanci jechali ją odkopać. Dostarczeniem żywności zajęła się częściowo istniejąca już organizacja wspierana w tym przedsięwzięciu znacznie przez okolicznych ziemian, od których również mieliśmy wiele kawaleryjskich koni.
W marcu 1940 r. gdyśmy po spowiedzi ogólnej (był bowiem wśród nas i kapelan) szykowali się do działań na szeroką skalę na obszarze między Wisłą i Pilicą, przybył do dowódcy, mjr. Hubali, jakiś pułkownik z Warszawy z osobistym podobno rozkazem gen. Sikorskiego, nakazującym całkowite rozbrojenie oddziału (zwracam uwagę, że był to okres przed upadkiem Francji). Motywów jego, jak również wykonania rozkazu nie poruszę, gdyż nie do mnie to należy. Dość, że większość musiała oddział opuścić. A dalej?... Mjr. Hubal, dowódca oddziału wydzielonego W.P., zaczął bić Niemców. Bił on, bito i jego; rozbijano go wiele razy, lecz znów odradzał się jak feniks. Zginął we wsi Anielinie (pierwsza bodajże wieś idąc biegiem Pilicy od Inowłodza) otoczony przeważającymi siłami, dysponującymi artylerią. Miał przy sobie zaledwie kilku żołnierzy. (...) Wierzę, że pozostali przy życiu „hubalczycy” uzupełnią te ogólnikowe fragmenty względnie niektóre sprostują. Różycki Kazimierz. stud. med. U.P.
Źródło:
1. Z. Kosztyła, Oddział Wydzielony WP mjr. Hubala, Warszawa 1987, s. 304;
2. J. Zaborowski, Oddział majora Hubala i jego tomaszowscy żołnierze, Tomaszów Maz. 2009, s. 80;
3. K. Różycki, Oddział majora "Hubala", "Tygodnik Powszechny" nr 48/1946, s. 11.